Ostra należy do Korony Tatr odwiedziłem ją wiele lat wstecz, lecz tym razem na spokojnie sobie poznałem z bliska ten urokliwy zakątek Tatr Zachodnich. Sam wierzchołek jest dość gęsto porośnięty kosodrzewiną, co sprawia że wcale nie jest taki oczywisty do zaliczenia. Jednakże przy dokładnym obejrzeniu ścieżek z bliska zdecydowanie warto dodać kilka minut i podejść na sam szczyt ciekawej piramidy.
Ostra informacje
Ostra (1764m) szczyt w grani Siwego Wierchu odchodzącej w kierunku południowym. Oddzielony jest Przełęczą Przysłop od Małej Ostrej, jej charakterystyczny stożkowaty kształt rozróżnialny jest z daleka. Porośnięty kosodrzewiną stanowi ciekawy punkt widokowy na otoczenie Doliny Jałowieckiej.
Brestowa (1934m)
Tego dnia zamierzałem odhaczyć dwa cele, po pierwsze wejść na szczyt Ostrej, z której nie miałem zdjęcia. Po drugie zakończyć ostatni, brakujący odcinek Głównej Grani Tatr (Zachodnich). Tego dnia decyduję się na trasę z dolnej stacji kolejki Rohace – Spalena (Zverovki) i przez Brestową, Siwy Wierch, dalej schodząc do podstawy gór od strony południowej ponownie wchodząc na Banikowską Przełęcz, z której pozostaje zejście do auta.
Wychodzę jeszcze po ciemku, choć trawy na nartostradzie są jak zwykle mokre, po szybkim jej przejściu odbija szlak na ramię i stromawym terenem wnosi się wyżej szlakiem niebieskim. Słońce wstaje i mam okazję ponownie podziwiać samemu Tatry o tak wczesnej porze.
Chwila na śniadanie drobne i zbiegam w kierunku zachodnim, gdzie szlak zmienia kierunek następnie na południowy. Od tego momentu do Siwego Wierchu to ostatni fragment Głównej Grani Tatr (Zachodnich).
Siwy Wierch (1805m)
Dalsza trasa w kierunku Siwego Wierchu nie jest dystansowo długa, lecz zdecydowanie potrafi wytrącić z równowagi. Musimy dość sporo się obniżyć na przełęcz Jałowiecka Palenica (1573m) i ponownie podchodzić do góry. Jest to zdecydowanie zielony odcinek”, w którym znajdziemy sporo kosodrzewiny i zarośniętego terenu.
Spokojnie zbiegam w kierunku przełęczy i spotykam o dziwo pierwszych turystów tego dnia, a dokładniej na przełęczy Jałowieckiej Palenicy
Ostra (1764m)
Czujnie skałami o poranku wilgotnymi schodzę szlakiem na południe, szlak jest dość mocno pozarastany, także idzie się wolno. U podnóża Małej Ostrej możemy podziwiać bastion skalny, z którego przyszliśmy.
Dolina Jałowiecka i szlakiem na Banikowską Przełęcz
Dalszy, zielony odcinek udaję się w kierunku Doliny Jałowieckiej, którą zamierzałem osiągnąć skrótem trochę dalej odbijającym niż kolejne zdjęcie przedstawia. Mnichowy Potok” niestety okazuje się nie do przejścia, jest mocno pozarastany, wciąż z rana mokry, a na dodatek możliwe spotkania z misiami. Pozostaje mi bardzo żmudne zejście na samo dno doliny (bardzo nisko, 800m npm) i dodać ponad 6km do planowanej trasy.
Pozostało mi zacisnąć zęby i ponownie zdobywać wysokość, przy czym ciepło było mocno odczuwalne już.
Przejście tą doliną jest monotonne, nie ma tu nic wielkiego do oglądania, sporo zieleni, mało widoków, powalone drzewa i samotność na szlaku. Oczywiście musiałem tu zejść by dodać ten brakujący szlak w tej części gór. Mozolnie i z przerwami wznoszę się pod górę, gdzie częściowo się poprawiają widoki.
Zejście Spaloną Doliną
Planowałem jeszcze dalszy przebieg trasy jednakże z uwagi na bardzo silny niestety wiatr w tym miejscu decyduję zrezygnować, choć dopiero jest południe, ale nie ma tego złego.
Żegnam się z grzebieniem, w sumie plan wypełniłem i mogę spokojnie udać się do auta, niżej ciepło już mocno daje się we znaki.
Podsumowanie
Trasa od Brestowej przez Siwy Wierch jest stosunkowo rzadko uczęszczana z racji mało logicznych pętli mi udało się zrobić całkiem ładną choć wiele sił zabrała. Sporo zielonego terenu tego dnia, czy tu wrócę raczej nie planuje..
Wyszło ponad 30 km 2700m +