Główną Grań Tatr Wysokich w pobliżu Kołowego Szczytu ostatnio zakończyliśmy na Czarnym Przechodzie. Dalszym odcinkiem jest ciekawa graniówka przez Czarny Szczyt i pobliskie Papirusowe Turnie. Stanowią niewielką grupę trzech szczytów blisko sąsiadujących z sobą o dość ostrych kształtach i wciętych przełęczach.
Papirusowe Turnie || informacje
Papirusowe Turnie składają się z trzech osobliwych i ostrych turni, górujących powyżej Dolin Czarnej Jaworowej oraz Dzikiej (bardziej precyzyjnie Barania Kotlina). Najbliżej Czarnego Szczytu znajduje się Wielka Papirusowa Turnia, natomiast na jej drugim końcu Mała Papirusowa Turnia graniczy z Przełęczą Stolarczyka, która oddziela je od masywu Baranich Rogów. Najdogodniejsze dojście albo od strony Czarnego Szczytu albo Przełęczy Stolarczyka poprzez Papirusową Drabinę (w wejściu zdecydowanie łatwiej niż w zejściu nią).
Dojście do Czarnego Przechodu przez Dolinę Jastrzębią
Startujemy wcześnie jeszcze nocą z auta, idziemy znajomą trasą w kierunku Zielonego Stawu Kieżmarskiego i dalej trawersem w kierunku Doliny Jastrzębiej. Szlak jest bardzo dobrze znany, te 7km jak zwykle chciało by się przeskoczyć”. Przy stawie piękne kolory wody i zachęcająca panorama.
Opuszczamy znakowaną ścieżkę i kierujemy się Doliną Dziką, z której następnie trawersem znanym przejdziemy na sąsiednią Doliną Jastrzębią. Znajdziemy na tym odcinku pozostałości łańcuchów i starej niemalże ferraty”. Należy tu podkreślić, że widziane poniżej spiętrzenie obok wodospadu jest tylko częściowe zabezpieczone, łańcuchów co jakiś czas ubywa i jest ich naprawdę niewiele. W przypadku mokrej skały są one zwykle bardzo pomocne, a tu niestety z nich nie skorzystamy.
Szybko wydostajemy się na prawą stronę i łatwym terenem zmierzamy w pobliże Kołowego Szczytu obchodząc go od południowo-wschodniej strony.
Od wschodniej strony cały czas towarzyszą nam świetne widoki na Kieżmarskie Szczyty oraz Grań Wideł. Zdobywamy wysokość i powoli docieramy do miejsca startu dzisiejszego odcinka w kierunku Papirusowych Turni przez Czarny Szczyt.
Czarny Przechód – Czarny Szczyt
Odbijamy na Główną Grań i pierwsze spiętrzenia w kierunku Czarnego Szczytu spokojnie idzie bez liny zgrabnie zdobywać. Widoki zdecydowanie warte wejścia z ten zakątek Tatr Wysokich.
Jedynym mini wyzwaniem na tym odcinku jest niepozorny szczyt Czarnego Kopiniaka, można na niego wejść na kilka sposobów, ja wybieram centralnie.
Czarny Szczyt (2436m)
Czarny Szczyt jest wspaniałym szczytem w Głównej Grani Tatr Wysokich. W jego pobliżu znajdziemy Kołowy Szczyt, Baranie Rogi i najbliższe Papirusowe Turnie. Mamy tu alternatywną opcję obejścia i pominięcia ich w razie potrzeby i pójścia dalej w kierunku Baranich Rogów.
Samo wejście na ten piękny szczyt poza-szlakowy nie stanowi wyzwania dla osób znających topografię terenu. Dalszy odcinek przez turnie już zdecydowanie trudniejszy.
Papirusowe Turnie na grani
Najciekawiej wygląda Pośrednia Papirusowa Turnia, trudności sięgają III-jki. Pozostała część wyceniana na II wydaje się adekwatna do oceny. Alternatywnie możemy obejść je bez trudności po stronie Doliny Czarnej Jaworowej.
Przełęcz Stolarczyka
Alternatywnie można zejść do Doliny Czarnej Jaworowej. My wybieramy pętlę przez Drabinę Papirusową do Doliny Dzikiej i ten wariant zakładaliśmy. Zejście jest nieciekawe, następujące po sobie strome płyty o słabej strukturze, bez punktów do wpięcia linę. O ile w górę może być tu łatwiej podejść to w kierunku obniżania stanowi barierę. Z pewnością jest to miejsce stresowe dla mnie personalnie bardziej niż same turnie powyżej.
Dalsze zejście jest długie, męczące, z pewnością trasa się dłuży i chcemy być już w aucie.
Podsumowanie
Papirusowe Turnie i Czarny Szczyt to klasyk tej części gór. Chodzenia bardzo dużo, wspinania niewiele, można się pokusić o wspin ścianą Czarnego Szczytu. Tak czy siak dzień z pewnością zleci, ale warto… Widokowo wspaniała dniówka i z pewnością znajdziemy coś dla siebie do dalszej eksploracji z otaczających barier skalnych