Lodowy Szczyt informacje
Lodowy Szczyt (2630m) jest najwyższym szczytem w Głównej Grani Tatr oraz trzecim pod względem wysokości po Gierlachu i Łomnicy.

Masyw Lodowego posiada wiele szczytów i bocznych grani:
- Lodowa Kopa, Lodowa Grań i Michałkowa Grań.
- Lodowy Szczyt z Sobkową Granią.
- Lodowy Zwornik, Kapałkowa Grań.
- Śnieżny Szczyt,
- Śnieżny Zwornik ze Śnieżną Granią.
Masyw Lodowego Szczytu oddzielony jest od Małego Lodowego Szczytu Lodową Przełęczą z południa. Natomiast od Baranich Rogów na zachodzie oddziela go Śnieżna Przełęcz. Od Lodowej Kopy oddzielony jest płytkim wcięciem Lodowej Szczerbiny. Natomiast od Lodowego Zwornika szerokim siodłem Ramienia Lodowego.
Lodowy Szczyt sylwetka i nazwa
Nazwę swą zawdzięcza zalegającym długo w lecie, szczególnie na północnych stokach pół zlodowaciałego śniegu. Dzięki swojej wysokości i położeniu należy zdecydowanie do najwspanialszych szczytów i punktów widokowych w całych Tatrach.
Jego potężna sylwetka rozpoznawalna jest od północnej strony z Podhala jako skalna wielka piramida. Również od wschodu z polskiej części Tatr jest błyskawicznie charakterystyczny.
Ciekawostką są wieczne śniegi, które pokrywają dno Doliny Śnieżnej. Są określane jako wieczne pola firnowe (Kapałkowe Śnieżniki). Masyw ten jest najbogatszym w Tatrach skupiskiem turniowej roślinności. Około 30 gatunków osiąga tu najwyższe w Tatrach wysokości występowania.
Lodowy Szczyt przez Lodowego Konia
Punktem startu jest Chata Teryeho, w której znajdziemy wytyczne” drogi. Nie rozpisuję się w tym przypadku jak do niej dotrzeć szlakiem z Hrebenioka.

Trawersujemy Wielki Spiski Staw od lewej strony i kierujemy się w stronę Śnieżnego Szczytu. Odbijemy w prawo w stronę Ramienia. Wznosimy się po perciach na wyraźne wcięcie w grani.

Lodowy Koń
Dochodzimy do grani, początkowo bez trudności zdobywamy wysokość. Główną barierą przed szczytem jest dobrze znany Lodowy Koń. Nie jest on trudny, ale wymaga pewnego obycia. Prawdopodobnie najtrudniejsze jest zejście z niego, a nie samo przejście. Ponieważ pod nogami mamy trochę przestrzeni bez dobrych szczebli na nogi. Sam Koń jest dobrze asekurowalny i dla osób obytych z ekspozycją nie będzie przeszkodą.


Dalsza część do szczytu to formalność szybkimi krokami nabieramy rozpędu, widzimy, że nie zatrzyma nas już nic przed szczytem. Jeszcze bardziej pragniemy zaraz tam stanąć. Meldujemy się na wierzchołu
Lodowy Szczyt zaliczony
Oczywiście zwykle radość jest spora i widoki świetne, nam nie było dane ich obejrzeć przy okazji tego przejścia. Pomimo złej widoczności kierujemy się granią w stronę Lodowej Kopy.
Jest to najciekawszy odcinek całej wyrypy. A jak ta grań się prezentuje bez mgły? A tak:

Jak widać nie ma żartów, jest to bezsprzecznie o wiele trudniejsza przeprawa niż przez łatwego Konika. Mijamy po kolei kilka zębów skalnych i grań się obniża. Ciekawe miejsce, a ponieważ chcemy się trochę powspinać, to dla odmiany przechodzimy w dół bez liny, takie małe wyzwanie.

Po przejściu grani oraz Lodowej Kopy schodzimy do Przełęczy Lodowej. Dalsza droga tradycyjnie przebiega według schematu klasycznego: schronisko, szybki przemarsz doliną, schronisko, Hrebeniok, samochód.
