Oszus to dość dziki szczyt leżący zdala od głównych ścieżek, mało kto odwiedza to rzadkie, lesiste miejsce. Jest to przede wszystkim szczyt graniczny pomiędzy Wielką Rycerzową, od której zaczynam tego dnia bieg, a Przełęczą Glinka (845m). Jest to ostatni, graniczny brakujący odcinek od Zwardonia po Pasmo Policy. Tego wiosennego dnia wspólnie z dziewczynami odwiedziliśmy ponownie świetne meijsce na spacer jakim jest Hala Rycerzowa i później podbiegłem szlakiem granicznym pod Oszus i zbiegam do Soblówki.
Oszus || informacje bazowe
Oszus (Oszust, Uszust, 1155m) jest szczytem leżących w granicznych paśmie między Wielką Rycerzową, a Przełęczą Glinka, rozdzielając kolejne pasmo Krawcowa. Grzbietem przebiega granica państwa, z partii szczytowych możemy dostrzec Tatry, lecz nie da się ukryć że szczyt jest porośnięty gęstym lasem o stromych podejściach. Od Równego Beskidu oddzielony jest Przełęczą pod Oszusem (950m). Szlaki są tu dzikie i zdecydowanie bardzo rzadko odwiedzane, dystanse do pokonania raczej znaczące. Kolejnym aspektem jest fakt, że bardzo trudno zrobić to logiczną pętlę, co wymusza często na nas powrót tą samą trasą.
Przez szczyt prowadzi graniczny, niebieski szlak, który rzadko ma ciekawe miejsca widokowe, choć zdażają się.
Wielka Rycerzowa || dojście
Punktem wyjścia kolejny raz jest Soblówka, tym razem parkujemy na ostatnim parkingu, obok bazy namiotowej i czarnym szlakiem udajemy się ponownie na Halę Rycerzową. Po opadach śniegu i szybkiej odwilży szlak długo jest błotnisty i mało interesujący. Po zdobyciu pewnej wysokości w końcu śnieg się pojawia i dzieci są zadowolone i łatwiej im się idzie.
Po dołączeniu do żółtego szlaku dzieci mają zabawę, wiadomo o co chodzi. Dotarcie do Bacówki zajęło nam z auta 2 godziny.
Hala Rycerzowa
Polana jest świetna, dobrze ją znam byłem tu wielokrotnie o każdej porze roku, ludzi jest malutko można odpocząć.
Podchodzę powyżej hali by porobić kilka fotek i kieruję się do szczytu, gdzie dziewczyny mozolnie podchodzą krótszym wariantem.
Z polany kilkadziesiąt metrów na prawo przez las wychodzimy na główny wierzchołek. Dla dziewczyn to koniec tury, a dla mnie początek.
Oszus trasa biegowo z Wielkiej Rycerzowej
Jest to blisko 10 kilometrowy grzebień graniczny, który w znaczącej większości idzie lasem. Pierwszym punktem kontrolnym jest Przełęcz Przysłop (940m). Zbiegam tu w 10 minut, dystans 1.7km, nie da się ukryć, że się tu nie oszczędzałem choć śnieg nie ułatwiał.
Siodło Przysłop (940m)
Znajduje się tu dość gęsta sieć” szlaków jak na ten region.
Svitkova (1082m)
Dalej czeka mnie dość stromy odcinek w kierunku szczytu Svitkova (1082m), jest męcząco ale systematycznie pnę się w górę. Widoki z tego miejsca są dość ciekawe.
Bukovina (1077m) i Beskid Bednarów
To kolejne partie o niewielkich przewyższeniach i zbiegach +/- 120m w pionie.
Po drodze spotykam ciekawe pole z krokusami, jest ich mało, lecz to pierwsze co znajduję tego sezonu.
Podoszust (956m)
Do tego siodła potem powrócę i z niego poza szlakiem zbiegam.
Z tej przełęczy czeka mnie finalne podejście na główny cel czyli Oszusa. Jest to stromy odcinek o około 30 stopniowym spadku, śnieg wyjeżdżał i było go sporo tu. Zdecydowanie najtrudniejsze miejsce tego szlaku. Dystansu jest do pokonania ledwo koło 500 metrów, lecz długie dwie proste dają w kość, miejscami mocno.
Oszus (1155m)
Szczyt niestety jest zalesiony i mocno ogranicza dobre widoki, dostępność tu jest niecodzienna. Alternatywnie możemy dostać się do tego miejsca z Przełęczy Glinka około 8 km dalszym, niebieskim szlakiem (to właśnie ten odcinek mi brakuje do finalizacji całości granicznego szlaku po Halę Krupową).
Trasa zajęła mi do tego miejsca blisko 2 godziny, niestety śnieg i zapadanie miejscami opóźniało mnie znacząco. Pozostaje zbieg do Soblówki.
Zejście do Soblówki
Powracam na Przełęcz Podoszust i zaraz za nią odbijam na prawo bardzo stromym lasem w kierunku rzeki. Około 30 minut trwa walka ze śniegiem, roztopami i korytem potoku w dziewiczym lesie na orientację, ciężki odcinek.
Im niżej tym lepiej, po przedostaniu się do głównego nurtu rzeki dobiegam do kościoła do auta.
Podsumowanie
Odcinek Wielka Rycerzowa po Oszusa to dzikie zakątki Beskidu Zywieckiego. Rzadko znajdziemy tu kogokolwiek na szlaku, widoki są ograniczone przez lesiste grzbiety, choć znajdziemy kilka miejsc, gdzie uda nam się podziwiać Tatry oraz Małą Fatrę.
Dodaj komentarz