Niesamowita południowa ściana Wołowej Turni każdemu rzuca się w oczy maszerując chociażby w kierunku Rysów od strony południowej. W jej lewej części znajdziemy wspaniałe płyty, które wielu odstraszają, ale także dla wielu są świetną propozycją do eksploracji. Jedną z wielu wybitnych propozycji jest właśnie Droga Puskasa o trudnościach VI+.
Droga Puskasa Wołowa Turnia VI+ || informacje
Droga Puskasa zasadniczo składa się z 4 wyciągów, choć naturalnie możemy śmiało wytyczyć ich inną ilość zależnie od potrzeb i doświadczenia. Po lewej stronie znajdziemy drogę sportową Stupid Wall, która jest o stopień trudniejsza, lecz gwarantuje nam komfortową asekurację. Widoczny pas Polica” jest bramą do dalszej, trudniejszej części ściany. Droga jest mocno spionizowana, szczególnie jej środkowa i górna część. Kluczowy wyciąg wyceniany na VI+ jest warty tej wyceny, choć jego dalsza część po wyjściu z zacięcia wcale dla mnie nie była łatwiejsza w odczuciu. Ściana na około 200 metrów w pionie.
Podejście pod ścianę Doliną Mięguszowiecką
Zasadniczo dla każdego wspinacza droga podejściowa nie przedstawia żadnego problemu, kierujemy się szlakiem do Żabich Stawów Mięguszowieckich.
Obchodzimy i wyraźną percią podchodzimy stopniowo do podstawy ściany. Trudno się tu zgubić nawet przy złej widoczności nie powinno być kłopotu.
Wyciąg pierwszy
Wyceniany na IV miał być formalnością, ale nie w tych warunkach, z daleka wydawała się ściana sucha. Niestety na miejscu skorygowaliśmy to i start był mało przyjemny, na szczęście po przewinięciu początkowego spiętrzenia było już znacznie lepiej.
Kolejny wyciąg
Wydaje się zdecydowanie najpiękniejszy, o rewelacyjnych płytach, których mało jest w Tatrach.
Droga Puskasa najtrudniejszy wyciąg
Bezsprzecznie jest to najtrudniejsze miejsce i ciąg ruchów po wyjściu na prawo z niego trudności się nie kończą. Można by rzec, że dopiero tam są i nie chcą się szybko kończyć. Mieliśmy koło 10 mechaników i szczerze mówiąc dopiero ten wyciąg pokazał dlaczego potrzeba ich sporo z sobą nosić.
Tomek prowadzi dzielnie, po walce wychodzi z trudności, ostatnia trudność to okapik, który nie jest łatwo asekurowany po ciągowej rysie za VI, która znajduje się powyżej zacięcia startowego za VI+. Brawo należą się Tomkowi za sprawne przejście. Zdjęć niestety mało, może coś z filmu uda się dodać.
Wyjście na grań
Powyżej trudności teoretycznie miał być spacer za IV, naturalnie tego nie było i trochę czasu do szczytu zeszło za dużo.
Ja natomiast wybrałem wariant prawą płytą i zacięciem lecz był nie dość, że mokry to jeszcze praktycznie mało asekurowalny o trudnościach znacznie większych niż powinny. Na tym odcinku tracimy sporo zbędnie czasy, koniec końców musiałem wywspinać” w dół i iść na lewo według pierwotnego planu.
Wyjścia granią na szczyt Wołowej Turni
Szczyt Wołowej Turni
Co tu dużo dodawać, cel został osiągnięty, było to dla marzeniem od jakiegoś czasu przejść tą wspaniałą drogę. Pozostaje ofocenie okolicy i zejście pod ścianę, gdzie zostawiliśmy bazowe rzeczy.
Podsumowanie
Piękna wspinaczkowa południową ścianą Wołowej Turni na pewno pozostanie z naszej pamięci. W prawej części ściany znajdziemy łatwiejsze drogi chociażby Staflovka czy Filar jak również ciekawa Droga Stanisławskiego. Dla mnie przejście to ma spore walory eksploracyjne i na pewno warto podejść do tego mając godnego partnera i odwagę.