Długo czekaliśmy na odpowiednią pogodę, Grossglockner jest kapryśny. W składzie: Kamil, Tomek, Marcin i ja. Był to typowo spontaniczny, weekendowy” wyjazd, którego celem miało być wejście na szczyt jedną z dwóch głównych dróg. Na miejscu padło jednak na normal route.
Grossglockner || informacje
Grossglockner (3798m) jest najwyższym szczytem Austrii, należącym do Glocknergruppe, w Wysokich Taurach, stanowiących część Alp Centralnych. Ma charakterystyczny kształt piramidy i należy do Korony Europy. Góruje powyżej lodowca Pasterze, do którego możemy dostać się wysoko znaną drogą jezdną o malowniczych walorach (Grossglocknerstrasse). Droga kończy się przy Franz Josefs Höhe, z tego miejsca roztacza się imponująca panorama w kierunku Grossglocknera, u którego stóp leży wspomniany olbrzymi lodowiec Pasterze.
Droga normalna o wycenie PD+, trudności głównie skupiają się na partiach szczytowych, pomiędzy niższym bratem Kleinglockner, a głównym wierzchołkiem Grossglockner. Rozdziela je wąska przełęcz Glocknerscharte. Glock jest najwyższą góra we wschodnich Alpach, nie licząc Piz Bernina (4049 m), oraz Ortlera (3905 m), które leżą w Szwajcarii, lub w pobliżu jej.
Na szczycie znajduje się olbrzymi 350 kilogramowy krzyż, zwany cesarskim (Kaiserkreuz). Został wzniesiony na cześć Franciszka Józefa I i Elżbiety Wittelsbach (Sissi) na ich 25-tą roczniće ślubu.
Dojazd
Zwykle droga z południa Polski zajmuje nie dłużej niż 8-9 godzin jazdy autem, gdzie meldujemy się na parkingu powyżej miejscowości Kals am Glockner, precyzyjniej w pobliżu pensjonatu Lucknerhaus na wysokości około 1900m. Do tego miejsca ostatnie kilometry wgłąb doliny jedziemy płatną drogą Kalser Glocknerstrasse, za to parking już w cenie”.
Dzień 1: Dojście do schroniska Studla (2800m)
Ścieżka z parkingu kieruje się na północ, po drodze na wysokości 2250m mijamy schronisko Lucknerhutte.
W lecie jest opcja przesłania stąd plecaka kolejką linową. Dalej jak to w górach pnie się wyżej raz skałkami, raz trawkami. My po 3 godzinach zameldowaliśmy się obłożeni wagą plecaka w Studlhutte na wysokości 2800m. Pobyt należy w sezonie rezerwować.
Schronisko jest bardzo wygodne i klasowe, znajdziemy tu dobre jedzenie, ściankę wspinaczkową. Możemy do czego zdecydowanie zachęcam podejść po rozpakowaniu na pobliski szczycik za schroniskiem Fanatkogel (2920m), z którego rozciąga się świetna panorama na lodowiec i otoczenie szczytu. Czas tam wykorzystaliśmy na skalnych ćwiczeniach i lekkich wyciągach.
Grossglockner || Schronisko Erherzug Johann (Adlersruhe 3450m)
Wczesna pobudka i przed wschodem słońca wyruszamy w kierunku szczytu. Wyraźna ścieżka wiedzie do czoła małego lodowca, Początkowo płaski lodowiec staje się z czasem bardziej stromy.
Mieliśmy nocny obryw skalny od lewej strony, bardzo nas przestraszył. Bardzo groźny, lecz na szczęście nie doszedł do nas. W rakach kierujemy się dalej, miejscami omijając szczeliny.
Ostatni odcinek wiedzie skalnym ramieniem powyżej lodowca, jego prawą flanką.
Jest to ubezpieczony fragment w metalowe pręty, klamry i stalowe liny. Widoki są świetne, w oddali morze szczytów z dominującym Grossvenedigerem.
Całość tego odcinka trwa zwykle 3-4 godziny nie dłużej, i jesteśmy przy schronisku, gdzie uzupełniamy herbatę i jemy śniadanie. Należy pamiętać, że nawet tutaj aklimatyzację musimy mieć na uwadze. Wiele osób nie zaliczyło szczytu właśnie z takiego profilu trasy, a mianowicie poszło bezpośrednio na szczyt. Alternatywą jest nocleg w tym wyższym schronisku i wczesno-ranne wejście na szczyt. My idziemy jednak tego samego dnia.
Grossglockner atak szczytowy
Najpierw łatwym polem śnieżnym dostajemy się pod skały
Rynną w górę i dalej na prawo stromo w górę w kierunku gran. Jest raczej eksponowana, lecz zabezpieczona stalowymi prętami.
Często robią sie niestety kolejki tu w sezonie, szczególnie przewodnicy nie do końca są fair.
Pozostaje nam finalny odcinek przejście między wierzchołkami wyceniane na II. Przydadzą się tu podstawowe umiejętności wspinaczkowe. Droga jest mocno ubezpieczona stalowymi prętami. Możemy je naturalnie wykorzystać do asekuracji. Po pokonaniu stromego i eksponowanego odcinka grani szczytowej, w kilka minut stajemy przy krzyżu na najwyższej górze Austrii czyli Grosslocknerze.
Powrót tą samą, znaną nam już drogą. Spokojnie powinniśmy się czasowo zmieścić dojść do auta tego samego dnia. Oczywiście możemy także pozostać na nocleg w jednym z kilku schronisk po drodze.
Podsumowanie
Wejście na Grossglockner jest na pewno przeskokiem ze znanych nam dobrze Tatr w wyższe góry typu alpejskiego. Góra jest typowo kondycyjna, z niewielkimi odcinkami z elementami wspinaczkowymi. Góra jest bardzo popularnym celem, co przyczynia się do sporego tłumu pod szczytem. Przewodnicy z klientami są często mało powiedzieć bez kultury. Nie mniej jednak góra jest bardzo ciekawa i przyjemna.
Pamiętajmy jednak, że to już poziom blisko 4 tysięcy metrów zatem podstawa to: kondycja, dobra pogoda i warunki. Nie należy jej lekceważyć, wysokość możemy już znacząco odczuć. Jeśli te warunki się zaliczy to będziemy mieli świetne wspomnienia z dachu Austrii.