![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_075700.jpg)
Mount Sadzele to szczyt oddalony o około 40km od Kazbeka na południe. Po nieudanej próbie na Kazbeku, po zejściu na odpoczynek do Kazbegi przenosimy bazę do górskiej wysoko położonej, turystycznej wioski Gudauri. Skład: ja, Kuba.
Mount Sadzele Gruzja || informacje
Mount Sadzele to 2 wierzchołkowy kaukaski szczyt w zimowym, gruzińskim kurorcie Gudauri. Oba wierzchołki oscylują około 3300 metrów wysokości. Najczęściej odwiedzany jest zimą, gdyż właśnie ta pora roku zdecydowanie zaprasza w ten region. W sezonie letnim mało kto tu zagląda, z uwagi na fakt, że w sąsiedztwie mamy mnóstwo wyższych, ciekawych celów. Miasteczko górskie położone jest na wysokości od 2200-2400m, leżące przy Wojennej Drodze Wolności, które mijamy go zazwyczaj w drodze pod Kazbek. Miasteczko oddalone jest od stolicy kraju Tbilisi o około 120 km. Co ciekawe na wierzchołek możemy w zimie dostać się wielostopniową kolejką. Jak widzimy na mapce ośrodka mamy tu piękną sekcję zimowego szaleństwa.
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/06/gudauri-1024x759.jpg)
Mount Sadzele || szybkie wejście
Był to totalnie spontaniczny plan wejścia na niego. W zasadzie nie mieliśmy żadnego planu zastępczego po Kazbeku. Trafiło na ten szczyt, startujemy wprost z ośrodka, w którym wzieliśmy nocleg. Zdobywamy łatwo wysokość, wariantów co nie miara w zasadzie można by iść każdym, byle w górę.
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_055533.jpg)
Szybko podchodzimy i śnieg zaczyna się mniej więcej od górnej stacji pośredniej (z niej na wierzchołek jedzie ostatnia), która stanowi wielkie płaskie piętro.
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_065640.jpg)
![Mount Sadzele ski](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_071838.jpg)
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_072545.jpg)
Wyżej robi się twardo i dobrze w rakach szybko się podchodzi. W zasadzie jedynie ten próg za górną stacją jest stromszy, dalej do szczytu już spokojnie pnie się w górę. Widoki są kapitalne.
![Mount Sadzele](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_065636.jpg)
![Mount Chrdili](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_075118.jpg)
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_071852.jpg)
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_072556.jpg)
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_080554.jpg)
![](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_075702.jpg)
Jest rewelacyjnie, morze trzy i czterotysięczników, z najwyższym Kazbekiem, który przekracza minimalnie 5K. Żal odczuwamy oboje, Kuba większy, że nie było dane stanąć w tych warunkach i moim stanie na tym szczycie, który jednak był naszym celem podstawowym.
![Mt Sadzele Gudauri](https://climber.rafalantoniewski.pl/wp-content/uploads/2020/03/20180516_075809a.jpg)
Podsumowanie
Góry Kaukazu są zdecydowanie warte odwiedzenia, nawet trekkingowo jak widać znajdziemy tu morze szczytów do wyboru. Każdy znajdzie coś dla siebie od pięknych 3 tysięczników do ambitnych celów znacznie wyższych. Większość szczytów znajdziemy bez lodowców, choć te wyższe wymagają walki z nimi. Mając dzień czy dwa i będąc w okolicy zdecydowanie warto tu zaglądnąć i odpocząć z góry podziwiając te fenomenalne długie łańcuchy górskie.