Mając okazję być w Maroku narodził się pomysł na solowe wejście na Jebel Toubkal (4167). W sezonie letnim jest bardzo upalnie ale postanowiłem spróbować. Lot z Katowic przez Madryt, gdzie spędziłem całą noc na lotnisku czekając na drugi lot, która na pewno do aklimatyzacji mi się nie przydała.
Jebel Toubkal || informacje
Jebel Toubkal (4167m) jest najwyższą górą Atlasu Wysokiego i Afryki Północnej w Maroku. Na szczyt prowadzą dwie główne trasy: południowa (Ikhibi Sud) oraz północna (Ikhibi Nord). Trasa południowa jest nieco łatwiejsza w porównaniu do trasy północnej i zdecydowana większość ludzi, którzy zdobywają Toubkal wybiera właśnie ją jako drogę normalną. Podział na te dwie trasy znajduje się w pobliżu schroniska Toubkal na wysokości 3200 metrów. Większa część tych 2 tras, między Imlil, a schroniskami jest zbliżona. Wszystkie główne trasy na szczyt zaczynają się w wiosce Imlil: „brama do Toubkala”. Imlil leży na wysokości 1740m, jest dość łatwo dostępna z Marrakeszu.
Wejście na Toubkal zwykłą trasą wymaga co najmniej dwóch dni (mi się udało w dwa). Dzień pierwszy to podejście z Imlil do schroniska Toubkal. Drugi dzień służy na atak szczytowy i powrót (tą samą drogą powrotną, lub północną co ja wybrałem) do Imlil, który jest (bardzo) długim zejściem. Alternatywnie możemy przemierzać Toubkala i schodzić z góry szlakiem North Ikhibi. Ze względu na długie zejście do Imlil (2400 metrów w pionie) dobrze jest spędzić kolejną noc w schroniskach Toubkal i zejść z powrotem kolejnego, trzeciego dnia.
Etap 1 || dojście do schroniska (3200m):
O poranku dostałem się sławnym Grand Taxi z Bab er Rob do Imlil (1730m) wioski u podnóża góry wraz z 2 Kanadyjczykami i Włochami za 60 DH /osoby. Około godziny 11.30 wyruszyłem z Kanadyjczykami w kierunku schroniska Refuge de Toubkal (3200). Ścieżka jest bardzo wyraźna, dobrze wydeptana i właściwie nie można zabłądzić. W stroju i plecaczku jak w Beskidy czy Fatrę zmierzam na dach Maroka.
W upale bardzo wolno po ciężkiej nocy ale do przodu mijając kolejne punkty pośrednie Around (1900 m).
Kolejnie niecodzienną wioską jest Sidi Chamharouch (2300m), miejsce pielgrzymek oraz oczywiście sklepiki” z piciem.
Mozolnie doczłapałem się do schroniska w ponad 6h, bez rewelacji ale zważywszy na temperaturę (+ 30 nawet wysoko będąc) oraz braki snu i jedzenia czas i tak do akceptacji (szczególnie do aklimatyzacji nie ma się co spieszyć). Droga się dłuży strasznie, miejscami przysiadając prawie zasypiam, towarzysze z 15 minut przede mną, ale w końcu późnym popołudniem jestem w schronisku.
Etap 2 || Jebel Toubkal dzień szczytowy
Wczesne wyjście, oczywiście na starcie poszedłem za wysoko od schroniska i nie dało się przejść rzeczki, musiałem wrócić i za schroniskiem szybko od razu w górę przez rzeczkę. Dalej w górę szlak w miarę dobrze odszukamy.
W kierunku siodła, poniżej niego można iść jak większość od prawej, ja szedłem od lewej strony. Filozofii tu nie mamy, wysokość jak w Tatrach zdobywamy i po około 3 godzinach melduje się na szczycie.
Etap 3 || Zejście North Ikhibi
Podsumowanie
Maroko to świetne miejsce na urlop, morze, Marakesz, wysokie góry, ale przede wszystkim Jebel Toubkal. To dla niego wiele osób leci do tego ciekawego kraju. Droga normalna jest prosta technicznie, pamiętajmy jednak o stopniowaniu wysokości, szczególnie w zetkięciu z samolotem może się to dla nas źle skończyć. Polecam zejście północną stroną, która jest dzika, nieznana i całkiem ładna. Jedynie dolny fragment miałem obawy czy jakieś gadziska nie będą w słońcu się chowały.