Durna Grań informacje
W słowackich Tatrach Wysokich, odgałęziająca się na południe grań od Durnego Szczytu. W przeciewieństwie do popularnej i o wiele prostszej drogi Jordana jest to poważna całodzienna wspinaczka. Na grań składa się mnóstwo turni i szczytów pośrednich.
Dolny fragment grani rozdziela się na trzy wyraźne, ostre filary, z których najniżej opada wschodnia flanka. Najmniej nastromione są te po stronie Klimkowego Żlebu, w niektórych miejscach nawet trawiasto piarżyste. Po drugiej stronie grani znajdują się wysokie i urwiste ściany opadające do Spiskiego Kotła oraz żlebu opadającego spod Durnej Przełęczy.
Trzema dolnymi odnogami Durnej Grani biegną cztery drogi (dwie środkowym filarem i po jednej pozostałymi). Alternatywą wydostania się na grań jest dostanie się od strony wschodniej lub zachodniej.
Durna Grań filarem Motyki
Durny Szczyt od strony Doliny 5 Stawów Spiskich opada stromymi filarami, wybieramy filar środkowy na drodze Motyka (IV), wspinanie jest bardzo przyjemne, miejscami spora ekspozycja.
Skład: Ja @gmbellicose, Grzesiu @ideffixx oraz Kuba @_calezyciepodgore
Żeby zminimalizować ryzyko braku czasu na grani, śpimy w schronisku Teyeho. Rankiem startujemy, dostanie się pod ścianę w zasadzie nie przedstawia trudności. Idzie gładko, sprawnie i łatwo odszuać dojście pod filary.
Samo dojście było przyjemne, natomiast znalezienie odpowiednienia filara, nie da się ukryć że jest wiele bardziej skomplikowane. W zasadzie bez wcześniejszej eksploracji jest to mocno utrudnione. Znajdujmye się w tak jakby ambonie filarów, zamykających nas wielkich ścian granitu.
Start był trochę z kłopotami, kamienie luźne wielkości małego telewizora spadały i straszyły. Koniec końców Kuba przechodzi pierwszy wyciag i dostajemy się na filar, który sprawia dalej mnóstwo frajdy. Zmieniamy się na prowadzeniu, widoki perfekcyjne, nastroje także.
Nie da się tu nudzić ponieważ formacji jest mnóstwo, łatwiejsze, trudniejsze, przede wszystkim jest ich znaczna ilość. Nie bez powodu trzeba poświecić cały dzień na tą przygodę.
Wydaje się, że takie przygody w Tatrach to najciekawsze wypady. Mają mnóstwo frajdy, wspinania, widoki obłędne. Trochę luźnego materiału trzeba mieć na uwadze. Długość filara może przytłoczyć, lecz da się go sprawnie przejść.
Górne partie są znacznie węższe i grań jest zdecydowanie bardziej interesująca pod względem filmowania czy po prostu zmierzenia się z ekspozycją. Kopuła szczytowa Durnego Szczytu na wyciągnięcie ręki.
Durny Szczyt
Durna Grań dobiega końca i kończymy na Durnym Szczycie. Pozostaje przejście Spiskiej Grani i zejście do auta. Meldujemy się na szczycie i jeszcze kawałek drogi przed nami.
Podsumowanie
Nie da się ukryć, że ten długi, południowy filar Motyki to wielka przygoda. Należy wybrać się na niego z kimś, kto zna teren i na kim możemy polegać. Sama grań na pewno nas zaskoczy ilością trudności i długością. Mnie rozczarowała dalsza Grań Spiska, która jest zdecydowanie mniej interesująca.
Filmik Grzesia z instagramu