Grań Tatr Zachodnich Gabarowa-Tomanowa Przełęcz
Ważniejsze punkty trasy:
Grań Tatr Zachodnich dostając się na Gabarowa Przełęcz, dalej Błyszcz, Bystra, Zadnia Kopa, Kamienista, Smreczyński, Tomanowa Polska.
Cała trasa przebieg jesiennego marszo-biegu: Siwa Polana, Raczkowa (Gabarowa) Przełęcz, Bystra, Zadnia Kopa, Bystra, Kamienista, Smreczyński, Tomanowy, Tomanowa Przełęcz, 2650+ Dystans: 35km
Zazwyczaj zmierzamy w kierunku Bystrej na tym odcinku, w porównaniu do Starorobociańskiego Szczytu jest ona najwyższa w całych Tatrach Zachodnich. Jednakże w przeciwieństwie do standardowych ścieżek mam trochę szerszy wariant w planie, obejmujący przede wszystkim szczyty z Korony Tatr.
Na Bystrą dostaję się w czasie 2.50 od startu z auta, mijając Dolinę Chochołowską, przebiegam Dolinę Starorobociańską. Końcowy odcinek doliny to spore przewyższenie, mozolnie dało mi się we znaki i tempo spadło, prawdopodobnie to ten fragment zadecydował o końcowym czasie. Po wydostaniu się na siodło Siwej Przełęczy ukazują się cele główne tego dnia.
Dalsza trasa na Bystrą nie przedstawia już trudności, lecz siły znacznie opadły. Przede wszystkim chciałem zaliczyć Zadnią Kopę i jak czas pozwoli to dopiero dalej biec granią.
Grań Tatr Zachodnich osiągam na Gabarowej Przełęczy i mozolnie zdobywam Bystrą. Trochę relaksu i czujny trawers w stronę Małej Bystrej i Zadniej Kopy. Tego dnia to zdecydowanie najtrudniejszy odcinek, dlatego jeszcze bardziej skupiam uwagę by w butach biegowych nie popełnić błędu. Dobrze znam Tatry i ich kruchość, znam to z doświadczenia i wiem, że należy się zdwojona uwaga i poprawka na luźne kamienie.
Zadnia Kopa
Zadnia Kopa to wisieńka na torcie, osiągam ją sprawnie i szybko. Niestety powrót na Bystrą w przeciwną stronę jest znowu pod górę i nie jest już taki szybki..
Bystra
Ponownie tym razem w przeciwną stronę
Kamienista
Dalej z Bystrej zbiegam w stronę przełęczy i ponownie mozolnie wdrapuję się na partie szczytowe Kamienistej. Wbrem pozorom wierzchołek jest dość niebezpieczny, podcięty wielkimi kamieniami i przepaściami. Za pewne dlatego został tak nazwany. Co ciekawe spotykam tu kozice w tym niebezpiecznym terenie skaczą w tych przepaściach jak oszalałe.
Smreczyński Wierch
To nie do końca łatwy szczyt, sporo się natrudziłem by znaleźć w miarę spokojną drogę na niego, ale wdrapanie się jest godne poświęcenia. Jest dwu-wierzchołkowy przejście pomiędzy nimi w przeciwieństwie do wydostania się na grań jest proste.
Pozostaje dojście do Doliny Tomanowej i dalej przebiegam sprawnie całą Dolinę Kościeliską i kończę piękną turę.