Czerwone Wierchy || informacje
Czerwone Wierchy to masyw znajdujący się na granicy polsko-słowackiej, w Głównej Grani Tatr (Zachodonich). U jego podnóża znajduje się kilka dolin: Cicha, Kondratowa, Małej Łąki, Miętusia, Kościeliska, Tomanowa, Tomanowa Liptowska.
Masyw składa się licząc od wschodu ze szczytów:
- Kopa Kondacka (2005m), od Małołączniaka oddzielona Małołącką Przełęczą (1924m), jest to zdecydowanie najczęściej odwiedzany szczyt z całego masywu.
- Małołączniak (2096m), od Krzesanicy oddzielony Litworową Przełęczą (2037m), robiony podczas przechodzenia całości lub w połączeniu z sąsiadującym Giewontem.
- Krzesanica (2122m), od Ciemniaka oddzielona Mułową Przełęczą (2067m), jest najwyższym szczytem z tej czwórki.
- Ciemniak (2096m), z niego Główna Grań zmienia kierunek na południowy w stronę Tomanowej Przełęczy.
Z Czerwonych Wierchów zbiega kilka istotnych grani:
- południowa z Krzesanicy to Rozpadła grań,
- Z Ciemniaka na zachód zbiega Wysoki i Tomanowy Grzbiet,
- północna grań Krzesanicy ku Wielkiej Świstówce,
- północno-zachodnia grań Małołączniaka przez Czerwony Grzbiet do Małego Regla,
- Grań w stronę Giewontu, to północna grań Kopy Kondrackiej,
- północno-zachodnia Ciemniaka, w stronę Chudej Turni, z której panorama jest wspaniała, jest popularnym celem skiturowców w zimie.
W masywie Czerwonych Wierchów znajdziemy wiele cennych jaskiń, które są gratką dla speleologów m.in. Jaskinia Wielka Śnieżna, Śnieżna Studnia, Miętusia.
Przejście granią jest stosunkowo łatwe. Ozywiście zakładając, że nie ma huraganowego wiatru, nie pobłądziliśmy przy braku widoczności, co się zdarzało. W zimowych warunkach, narażeni jesteśmy na lawiny, nawisy śnieżne. Mamy możliwość zejścia z grani w kilku miejscach co jest zdecydowanie wielkim plusem przy zmianie nagłej pogody. Czy chociażby w momencie, gdy warunki są na tyle niebezpieczne, że odpuszczamy dalszy jej przebieg.
Czerwone Wierchy || z Kir do Kasprowego Wierchu
Trasę podzieliliśmy na 2 dni, pierwszego planowaliśmy przejście Czerwonych Wierchów i zejście na nocleg do Murowańca, drugiego Kościelec i Świnicę. Pogoda niestety słabo dopisała, ale nastroje panowały dobre.
Startujemy w Kirach i kierujemy się w stronę odgałęzienia do Doliny Miętusiej. Oprócz naszego czerwonego szlaku w stronę Ciemniaka mamy także szlak Ścieżka nad Reglami, która idzie w stronę Przysłopu Miętusiego. Szlaki przecinają polanę Zahradziska, prowadząc wzdłuż Potoku Miętusiego. Chwilę później odbijamy naszym szlakiem czerwonym w prawo, gdzie przekraczamy mostek nad potokiem.
Kilka minut łatwiejszego spacerku i szlak pnie się w górę stromszym zalesionym grzbietem Adamicą. Mijamy Upłaziński Wierszyk i kierujemy się w stronę szerokiej Polanie Upłaz. Polana znana była z wypasu bydła i owiec, po przejściu polany kolejnym charakterstycznym miejscem jest skała Piec. Jest to dość łatwa do rozpoznania około 10 metrowa ściana skalna przy szlaku, znajdująca się na skraju lasu. Z niej kierujemy się w stronę znanej Chudej Turni, w jej stronę szlak trawersuje zbocza Upłazińskiej Kopy, jest to bardzo niebezpieczne miejsce w zimie. Było wiele wypadków zimowych, w których osoby wybierające letni wariant w tym miejscu spadły do Małej Świstówki. Dlatego w zimie zalecane jest chodzenie granią, a nie pod nią tego odcinka.
Wydostajemy się na Chudą Przełączkę pod szczytem Chudej Turni i łagodnymi już stokami Twardego Grzbietu zmierzamy na Ciemniak.
Czerwone Wierchy || Ciemniak
Po dojściu do głównej grani, zmieniamy kierunek na wschód.
Za Ciemniakiem nie mamy już zbyt wielkiego przewyższenia. Spojrzenie na wschód, widać że do Kasprowego jeszcze kawał drogi nas czeka.
Czerwone Wierchy || Krzesanica i Małołączniak
Kolejne szczyty mija się dość szybko, z uwagi na ich bliskość i fakt, że są na zbliżonych wysokościach, jedynie przełęcze dodają przewyższenia.
Pogoda i widoczność była słaba, temu zdjęć w sumie niewiele z tych odcinków, które wielokrotnie pokonywałem przede wszystkim w odwrotnym kierunku z Kuźnic.
Finalne podejście na Kasprowy Wierch, gdzie tłumy ludzi tradycyjnie spędzają aktywnie czas.
Pozostaje zejście do schroniska na nocleg i spacerek zaliczony, Hala Gąsienicowa wita nas pięknym światłem i krajobrazem wisennym. Jest niecodziennie ciekawie i malowniczo.
Reasumując
Czerwone Wierchy są bardzo popularne i przechodzone w wielu wariantach, mamy tu wiele możliwości dostania się na grań. Zasadniczo trasa nie jest trudna, lecz przy złych warunkach, widoczności, naśnieżeniu musimy się liczyć, że będzie zdecydowanie trudniej. Warto poświęcić dzień na ich zaliczenie, alternatywnie możemy przy okazji dorzucić poboczny, pobliski Giewont.