Prognoza pogody jasno wskazywała na siarczysty mróz, Jastrzębia Turnia była realnym celem. Zdecydowaliśmy się odwiedzić Dolinę Jagnięcą, która jest częścią Doliny Kieżmarskiej. Dolina przy Zielonym Plesie daje wiele możliwości zimowego wspinania, nasz wybór pada na Jastrzębia Turnię. Najczęściej wybieranym jest masyw Małego Kieżmarskiego.
Kluczowym problemem była temperatura, było prawdziwie siarczyście. Odbierało to przyjemność całkowicie przy aucie rano i wieczorem -23, a w dzień grubo ponad kilkanaście.
Jastrzębia Turnia || informacje
Jastrzębia Turnia (Jastrabia veža, 2139m) to ładny szczyt znajdujący się w bocznej Jastrzębiej Grani po słowackiej części Tatr Wysokich. Szczyt Jastrzębiej Turni jest urwisty i przypominający kształt baszty. U jego podstawy leży malowniczy staw Zielony Staw Kieżmarski. Jastrzębia Grań rozdziela Dolinę Jastrzębią i Dolinę Jagnięcą.
Do ważniejszych punktów Jastrzębiej Grani zaliczamy:
- Czerwona Turnia, leżąca w Głównej Grani Tatr.
- Mały Kołowy Szczyt,
- Kopiniaki (Zadni, Pośredni, Skrajny),
- Jastrzębia Czubka,
- Jastrzębi Kopiniaczek,
- Jastrzębia Turnia.
Ściany północne i północno-wschodnie sięgają 100 metrów i opadają z Jastrzębiej Turni w kierunku Doliny Jagnięcej. Najciekawsze pod względem taternickim są oczywiście ściany skierowane w stronę Doliny Zielonej Kieżmarskiej, ściany sięgają zależnie od wystawy od 300 do 400 metrów. Poprowadzonych jest nimi wiele trudnych oraz ekstremalnie trudnych dróg, zaliczanych do najtrudniejszych w całych Tatrach.
Jastrzębia Turnia || na zimowo
Pogoda zapowiadana jako syberyjski wyż, to czemu nie spróbować. Jednak temperatury i ich odczuwalne skutki były trudne do akceptacji. Zaczynamy tradycyjnym podejściem w stronę schroniska przy Zielonym Stawie Kieżmarskim, wcześnie rano temperatury poniżej 20 stopni mrozu. Jest naprawdę zimno, rzadko kiedy miałem okazję w Tatrach w takich temperaturach operować.
Widoczny filar zamykający ramię Małego Kieżmarskiego to filar Grosza, ładna ciekawa zimowa droga. Niestety ma swoją złą sławę, wiele wypadków śmiertelnych już zebrała. Otoczenie Stawu jest przepiękne o każdej porze roku. Możemy podziwiać ostre sylwetki Kieżmarskich Szczytów, Durnego Szczyty, Kołowego, czy pobliskiej Jastrzębiej Turni. Na południu grzbiet Tatr Bielskich w łagodniejszej formie skalnej.
Jest tak zimno, że sesja nie może trwać długo, szybko uciekamy wyżej. Czeka nas piętro do pokonania w stronę wyższej części dokładniej Doliny Jagnięcej. Śnieg miejscami jest kopny, nie mamy wyboru, oczywiście w rejonie nikogo także góry i torowanie nasze.
Trasę tą latem pokonywałem dwu krotnie na Jagnięcy Szczyt, niestety zimą idzie o wiele dłużej i trudniej. Widoki natomiast zdecydowanie lepsze niż latem, sceneria gór zimą jest fenomenalna podobnie jak i przejrzystość powietrza. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia
Dolina Jagnięca
Powyżej progu teren staje się łagodniejszy, my trochę podchodzimy i odbijamy w lewo w kierunku naszego celu.
Jak widzimy od strony północnej z Doliny Jagnięcej nie przedstawia się jakoś zbyt okazale. Droga w kierunku Jastrzębiej Przełęczy jest dość czytelna, choć warunki śniegowe były ryzykowne. Śnieg na ogół wydawał się związany ale przy testach odpornościowych widać było, że ma wiele warstw i choć jest stabilnie to nie znacza pewnie na całym obszarze. Kamil już nóg nie czuł, myśleliśmy poważenie o zakończeniu i zejściu do auta, lecz decydujemy że spróbujemy.
Jest cholernie zimno, jeszcze się zmuszamy wspinać dalej, ale operacje linowe na tych temperaturach to nie asekuracja na jurce latem.
Niestety ręce odmawiają posłuszeństwa i dosłownie o krok stwierdzamy, że czas pożegnać się z pobliskim szczytem.
Reasumując
Jastrzębia Turnia to teoretycznie łatwy cel na lato, najprostsza droga prowadzi właśnie od podejścia w kierunku Jastrzębiej Przełęczy, lecz jej nie osiąga, tylko odbija w lewo na poprzeczną ławkę”. Zimowe wejście na tą piękną turnię to przy dobrych warunkach gwarancja ładnej przygody, ale nie zapominajmy że wiąże się z tym mnóstwo obiektywnych zagrożeń. Samo otoczenie doliny i szczytu naprawdę kapitalne.