Siwy Wierch || informacje
Siwy Wierch (1805m) to jeden z krańcowych szczytów leżących w Głównej Grani Tatr (Zachodnich) na Słowacji. Jest ostatnim w zachodniej części Tatr wybitniejszym szczytem Tatr Zachodnich. W głównej grani leży między Siwą Kopą (1627 m), a Zuberskim Wierchem (1753 m), od którego oddziela go szeroka przełęcz Palenica Jałowiecka.
Ponieważ jest szczytem zwornikowym z jego wierzchołka zbiegają granie w kilku kierunkach. Jednym z nich ku południowi odchodzi z niego boczna południowa grań Siwego Wierchu. Najbliższym wzniesieniem w tym grzbiecie jest Mała Ostra.
Siwy Wierch góruje nad czteroma dolinami:
- Południowo-zachodnie stoki opadają do Doliny Suchej Sielnickiej, która jest jednocześnie najbardziej na zachód wysuniętą walną doliną Tatr.
- Wschodnie zbocza opadają do Doliny Bobrowieckiej Liptowskiej, która stanowi górną część Doliny Jałowieckiej.
- Od północy opada w stronę Doliny Siwej i Doliny Suchej.
Cały masyw Siwego Wierchu jest zbudowany z wapieni i dolomitów płaszczowiny choczańskiej, tworząc przy tym coś na kształt skalnego miasta. Nosi ono nazwę Rzędowych Skał, jest to labirynt skalnych baszt, turni. Dość złożony teren obfituje w formy krasowe, jaskinie, których jest tu około 30. Największą z nich jest Studnia w Siwym Wierchu, której korytarze mają łącznie około 250 metrów długości.
Siwy wierch || na zimowo
Co to był za dzień, torowanie z Maćkiem było karkołomne, rok wcześniej już ten szczyt mnie pokonał, tym razem nie mogliśmy się szybko poddać. Oczywiście walka była mocna, zajęło nam to chyba aż z 6 godzin na wejście. Trasa z Hut, jest jedną z głównych dróg na Siwy Wierch. Alternatywą jest wejście od strony Doliny Jałowieckiej przez Babki, Ostrą ten szlak nas pokonał wiosennie, zapadając się non stop daliśmy sobie wtedy spokój. Tym razem wiedzieliśmy, że śniegu jest sporo, ale nie że aż tyle i tak to będzie wyglądało.
Pierwsze skały spotykamy dość szybko po drodze przy Białej Skale
Po minięciu skałek Białej Skały śnieg pokazał nam, że dzisiejszy dzień nie będzie spacerkiem do Morskiego Oka.
Walka śnieżna
Podchodzimy w trudnych warunkach jednak w górę, walka jest ciężka, ale sił i walki nam nie brakuje. Motywujemy się wzajemnie by się nie poddać w tym kopnym śniegu.
Zdobywamy trochę wysokości zbliżamy się do Siwej Kopy, która jest bramą do labiryntu skałek. W tym labiryncie wierzcie mi, że zimą można pobłądzić, na dodatek nasza pogoda zmieniała się ze słonecznej w mleko.
Wydaje się, że to już blisko, oczywiście realia są inne, może w lecie by było. Metry lecą wolno, czas ucieka, śniegu nie zmniejsza się. Ale dajemy z siebie wszystko i brniemy dalej z uśmiechem na twarzach. Chyba nie może być gorzej niż w dolnych partiach.
Kopuła szczytowa robi naprawdę spore wrażenie, szczególnie w warunkach zimowych. Alternatywna droga od południa nie jest, aż tak okazała i zdecydowanie jest bardziej wypłaszczona”.
Siwy Wierch || szczyt
Oj dał nam lekcję pokory, ale udało się, wielokrotnie torowałem tego typu śnieg i jest to za każdym razem podobna walka. Zwykle im jesteśmy wyżej i bliżej grani tym jest łatwiej” z nim. Meldujemy się po wielu godzinach z uśmiechem na twarzy, dopijamy resztę herbaty i w dół idzie po śladach naszych już 3x szybciej.
Droga alternatywna przez Ostrą i Babki wiedzie tym grzbietem zaliczając po kolei wszystkie wierzchołki.
Do auta szybkim krokiem udaje się dojść bez przygód i cel zgodnie uznajemy za udany, choć opór sprawił spory.
Podsumowanie
Zimowy Siwy Wierch jest zdecydowanie trudniejszym wyzwaniem niż letni spacerek, pośród skałek w pięknej scenerii. Zapomnijmy o tym, że śniegu nie będzie i przejdziemy szybciutko. Czy szczyt jest trudny? Oczywiście nie można twierdząco tak powiedzieć wprost, natomiast warunki jakie możemy spotkać mogą się różnić diametralnie. To właśnie one zadecydują czy się nam uda, czy też nie.