Wołowa Turnia Stanisławski to V droga na południowej ścianie Wołowej Turni. Znajdziemy na niej mnóstwo ciekawych form skalnych, od komina w zacięciu, płyty, po odcinki mocno eksponowane technicznie. Linia jest bardzo logicznie poprowadzona i jest zdecydowanie warta zrobienia. Dla mnie była to jedna z pierwszych poważniejszych dróg, które prowadziłem w Tatrach.
Wołowa Turnia Stanisławski (V) || informacje
Wspaniała Wołowa Turnia (2373m) to niesamowity tatrzański szczyt należący do Wołowego Grzbietu, leżąca w Głównej Grani Tatr, na granicy polsko-słowackiej. Szczyt sąsiaduje z Żabią Turnią Mięguszowiecką, od której oddzielony jest Żabią Przełęczą Mięguszowiecką (2315m). Od strony północnej dobrze dostrzegalana jest ze szlaku na Rysy, opada 400 metrową złożoną ścianą, natomiast od południa poprowadzonych jest ścianą mnóstwo wymagających dróg wspinaczakowych.
Droga Stanisławskiego ma około 250 metrów wysokości, prowadzi środkowym zacięciem, za nim odbija w prawo i biegnie skrajem pochyłych płyt. Po przejściu płytowego odcinka wychodzimy na grań szczytową w łatwiejszym już terenie.
Wołowa Turnia Stanisławski || przejście
Podejście pod ścianę trwa około trzech godzin z parkingu przy przystanku Popradzkie Pleso. Kierujemy się szlakiem do Popradzkiego Plesa i dalej niebieskim szlakiem w kierunku Wielkiego Hińczowego Stawu. Na wysokości około 1600m w prawo odbijamy czerwonym szlakiem w kierunku Rysów od słowackiej strony. Nim dochodzimy do piętra przy Żabich Stawach Mięguszowieckich, przy nich skręcamy w lewo i obchodzimy Wielki i Mały staw, wydaje się najdogodniej od ich lewej strony. Przechodzimy potok i odszukujemy starą ścieżkę, którą pokonujemy kolejne piętra i progi. Droga jest wykopczykowana i nią docieramy do podstawy ściany.
Pierwszy wyciąg 50 metrowy za III prowadzi sporym zacięciem. Wspinamy się jak puszcza, nie ma tu znaczenia którędy teren jest rozgrzewkowy, nim wydostajemy się do stanowiska.
Drugi wyciąg 40 metrów wspinaczka w dalszej części w tym samym zacięciu, tu mamy serię przewieszek do komina o trudnościach V. W górnej części znajdziemy nyżę, z której odbijamy w prawo do stanowiska z 2 ringów. Jest to zdecydowanie wyciąg już bardziej wymagający i niebanalny.
Trzeci wyciąg jestem przekonany, że nie będziemy się nudzić. Wyciąg ma około 40 metrów, pokonujemy przewieszkę za V- wspinanamy w górę i odbijamy w prawo za IV gdzie znajdziemy stanowisko.
Kluczowy wyciąg płyty, zacięcie
Czwarty wyciąg ma blisko 50 metrów i śmiało można powiedzieć, że jest kluczowym. Startujemy zacięciem z lewej strony wielkiej płyty, która jest rozpoznawalna z daleka. Prawą jej stroną idzie sąsiednia ładna droga Štáflovka (V).
Idziemy tym zacięciem w górę od lewej strony do przewieszek.
Przede mną najtrudniejszy odcinek. To tu jest zdecydowanie najefektowniejsze miejsce na całej drodze. Trawersujemy pod okapami w prawo na odciąg, asekuracja jedynie z friendów, problem jest koordynacja zakładania przelotu wraz z utrzymaniem się w odciągu, oj nie jest to proste.
Po przejściu tego odcinka z ulgą w górę w stronę siodła w grani, gdzie znajdziemy gotowe stanowisko, uff. Droga prawie zaliczona. Czas na Kamila
Ostatni wyciąg za III idziemy grzędą od prawej strony w kierunku przełączki pod wierzchołkiem, z której już bez trudności wydostajemy się na szczyt.
Alternatywnie możemy odbić na lewą flankę, prostymi także III rysami wydostaniemy się na grań.
Wołowa Turnia || zejście
Najprościej obniżyć się prawą częścią ściany, na prawo od filara ograniczającego ścianę. Z wierzchołka kierujemy się na wschód na lewo i zjazdami w dół. My zjeżdżamy 2 krotnie i wydostajemy się na prosty teren, którym wracamy pod ścianę w jej prawej stronie.
Podsumowanie
Droga Stanisławskiego na Wołowej Turni to prawdziwy klasyk. Piękna linia, świetne formacje i wspinanie. Jeśli mamy odwagę zmierzyć się z taką ścianą to zdecydowanie warto. Gwarancja świetnych wspomnień.