Jagnięcy Szczyt przez Zielony Staw Kieżmarski

wpis w: Tatry Wysokie | 0

Jagnięcy Szczyt || informacje

Jagnięcy Szczyt (2230m) to dwu-wierzchołkowy szczyt leżący w słowackiej części Tatr Wysokich, znajdujący się najdalej na północnym-wschodzie w Głównej Grani Tatr Wysokich. Od Szalonego Wierchu, który należy już jednak do Tatr Bielskich oddzielony jest Przełęczą pod Kopą, natomiast od Czerwonej Turni, oddzielony jest Kołową Przełęczą. Ze szczytu zbiegają Jagnięca i Kozia Grań. Od północnego-wschodu wznosi się w kierunky szczytu Koperszardzka Grań. Grań Towsona znajduje się w południowo-zachodniej grani Jagnięcego Szczytu.

Na szczyt prowadzi znakowany szlak, który jest świetną propozycją do zapoznania się w tym regionem Tatr. Na wycieczkę można wybrać się z łatwością nocując po polskiej stronie gór. Najczęstszym punktem startowym jest Biała Woda Kieżmarska, do której dostaniemy się samochodem oraz autobusem z Zakopanego.

Jagnięcy Szczyt
Jagnięcy Szczyt i widoczny szlak, na lewo Kołowy Szczyt

Jagnięcy Szczyt opis szlaku z Białej Wody Kieżmarskiej

Biała Woda Kieżmarska – Zielony Staw Kieżmarski, czas 2.15h

Szlak w pierwszej fazie nie należy do pięknych, lecz przemierzając go mamy sposobność spojrzenia na Tatry Bielskie. Pierwsze kilometry idą spokojnie, głównie lesistym terenem. Do szlaku dochodzą boczne opcje dojść leczmy kierujemy się żółtym szlakiem cały czas. Po trawersie Folwarskiej Grani wychodzimy na bardziej otwarty teren i otwierają się nam widoki na szczyty górujące powyżej pięknej doliny. W zimie ten odcinek jest wytyczkowany” i poprowadzony w bezpiecznym terenie.

Dolina Kieżmarska
Dolina Kieżmarska

Zielone Pleso
Z naszego zimowego przejścia na Jastrzębią Turnię ten odcinek
Zielony Staw Kieżmarski
Zielony Staw Kieżmarski i Jastrzębia Turia

Zielony Staw Kieżmarski – Jagnięcy Szczyt

Otoczenie Zielonego Stawu jest wspaniałe, potężne granitowe szczyty i granie, zielony kolor wody w stawie wspaniale kontrastują z sobą. Miejsce często jest celem samym w sobie, dla turystów mamy tu kilka możliwości jedną z nich jest podejście w kierunku Łomnickiego Plesa przez Rakuską Czubę. Alternatywnie możemy udać się w kierunku Białego Stawu, który o około 30 minut jest jedynie oddalony zbliżając się przy tym do Tatr Bielskich.

Zielone Pleso
Zielone Pleso / Zielony Staw Kieżamarski

Opuszczamy przytulne miejsce i kierujemy się na wyraźny próg doliny, w kosówce szlak poprowadzony jest w większości stopniami kamiennymi. Szybko nabieramy wysokości, choć i szybko łapiemy zadyszkę.

Rzeżuchowe Turnie
Rzeżuchowe Turnie

Zielony Staw Kieżmarski
Zielony Staw Kieżmarski widziany z podejścia, ze szlaku

Jagnięcy Szczyt || szlak
Jagnięcy Szczyt || szlak i sektor skalny

Jagnięca Dolina
Jagnięca Dolina

Po wyjściu ponad próg czeka nas przejście przez ciekawą Dolinę Jagnięcą, szlak wyraźnie pnie sie od lewej strony w kierunky przełęczy.

Jagnięcy Szczyt || Kozica
Szlak łagodnie pnie się powoli w górę

Jagnięcy Szczyt || Kozica
Mając szczęście można spotkać lokatorów tego miejsca

Trudności dopiero zaczynają się poniżej przełęczy, gdzie musimy pokonać próg skalny, który jednak ubezpieczony jest łańcuchami. Pomimo zabezpieczenia musimy się trochę namęczyć, szczególnie przy okrej skale pionowy fragment po płycie może nas zaskoczyć. Nam niestety grań zamgliło i zrobiło się naprawdę zimno. Na szczęśćie miałem parę rękawiczek (lekkich), bez nich córka zdecydowanie miała by problemy w partiach szczytowych i byśmy zrezygnowali. Grań szczytowa trochę się ciągnie, ale koniec końców wyprowadza na upragniony cel.

Jagnięcy Szczyt grań
Jagnięcy Szczyt grań

Jagnięcy Szczyt
Alicja na wierzchołku

Jagnięcy Szczyt || top
Jagnięcy Szczyt || rodzinnie na szczycie

Nie da się ukryć, że dla Alicji to było złożone wejście. Ale poradziła sobie i z perspektywy czasu na pewno zapamięta to wejście pozytywnie.

Jagnięcy Szczyt || na grani
Jagnięcy Szczyt || na szlaku w grani

W kierunku przeciwnym nabrała ponownie energii i sprawnie pokonywała przeszkody. Powrót znaną już trasą szybciej naturalnie przebiega.

Podsumowanie

Jagnięcy Szczyt to świetny punky wypadowy, był dawniej moim cichym faworytem ze słowackiej części Tatr, niedocenianym i mało znanym. Aktualnie stał się bardziej popularny i chętniej odwiedzany i słusznie. Ala żałuje, że nie mogła napatrzeć się na wyższych sąsiadów.