Zadni Mnich uchodzi za najwybitniejszą wolnostojącą turnię w Tatrach Wysokich. Mimo to pozostaje daleko w cieniu swojego niższego brata – właściwego Mnicha, który „ukradł mu sławę”. Mało tego jeszcze na dodatek przesłaniając go w najsłynniejszej panoramie znad Morskiego Oka. Sylwetka turni widziana z Pleców Mnichowych jest fantastyczna i niezwykle oryginalna. Przypomina zaostrzoną płetwę rekina.
Zadni Mnich i jego sławny Uskok opadający ku Przełączce pod Zadnim Mnichem, jest sporym wyzwaniem taternickim. Jak pisał Władek Cywiński: „Niewiele jest tatrzańskich ścian tak jak ta odpowiadających pojęciu „ściana” znanemu z budownictwa”.
Zadni Mnich || informacje
Zadni Mnich (2172 m) leży w Głównej Grani Tatr, pomiędzy Cubryną a Ciemnosmreczyńską Turnią. Od Cubryny oddzielony jest Przełączką pod Zadnim Mnichem (ok. 2135 m), do której schodzi 30 metrowym stromym uskokiem. Od południa wznosi się ponad Doliną Piarżystą, natomiast od północy nad Doliną za Mnichem. Taternicko zdecydowanie oddaje dominację swojemu niższemu bratu, lecz i tu znajdziemy sporo trudnych dróg.
Zadni Mnich || wejście zachodnią granią
Na zakończenie roku pogoda była bardzo łaskawa. Panujące dobre warunki lawinowe oraz wielodniowa dobra pogoda sprawiły, że naszedł czas na turnię.
Grań miała być krótka i prosta o trudnościach II-III. Wczesne podejście i dotarcie na Przełęcz pod Zadnim Mnichem zajęło nam sporo czasu i sił. Przedzierając się pod zachodnią ścianą Mnicha i dalej jak poprzedniego sezonu pod Cubryną. Tym razem warunki śniegowe były zdecydowanie wygodniejsze.
Podejście pod Mnicha tradycyjnie, wczesny wymarsz widoczki eleganckie, ludzi brak.
Od przełęczy pod Zadnim Mnichem zaczęło mocno wiać, musimy się obniżyć na południową stronę. Zjeżdżamy z pętli odzyskanej w drodze powrotnej.
Na grani zachodniej
Grań początkowo sucha fajna szybko zmieniła się w trudną walkę z zimnym porywistym wiatrem. Napotkane trudności techniczne w kilku miejscach odbiegały od oczekiwanych.
Zadni Mnich i jego zachodnie grań, jest dość eksponowana i „powietrzna”. Samo wejście na wierzchołek nie powinno trwać długo. Główną atrakcją jest zjazd 45 metrowym, pionowym uskokiem na Przełączkę pod Zadnim Mnichem.
Gdyby nie fakt, że zwiewało z grani i zdjęć też temu mało to byłaby fajna wycieczka, ale warunki były bardzo trudne.
Bardzo rzadki widok na Tatry Zachodnie, na pierwszym planie Ciemnosmreczyńska Turnia i dalsza grań w kierunku Wrót Chałubińskiego.
Przed samym wierzchołkiem o włos rezygnujemy, za duże ryzyko. Ledwo jesteśmy w stanie ustać na przelocie, Zjeżdżamy i uciekamy szybko pod Mnicha, tam wiatr już łagodniejszy.
Na zakończenie była możliwość przyjrzeć się z bliska głównemu Mnichowi. Okolica i otoczenie Mnichów jest fantastyczne.
Podsumowanie
Zadni Mnich zdecydowanie jest godny polecenia, jego ostra turnia łatwo jest rozpoznawalna. Wspinanie zachodnią granią przy dobrych warunkach, suchej skale nie jest skomplikowane. Asekuracja w wielu miejscach dość dobra. Zimą rzadko odwiedzana.